Jesienią Goplania Inowrocław przy zielonym stoliku (na boisku był remis 1:1) pokonała 3:0 LKS Czarnylas. Inowrocławianie udowodnili rywalom machlojki kadrowe i słusznie został przyznany im walkower. Wiosną za to, już na zielonym boisku Goplania ponownie wykazała wyższość nad czarnylaskim zespołem, ponownie wygrywając 3:0.Trener LKS-u, Krzysztof Koper przed meczem głośno mówił o poważnych kłopotach jego drużyny. Oficjalnie bowiem, LKS zdaje sobie sprawę, że jest słaby, za słaby nawet na III ligę i powoli przygotowuje drużynę do poczynań IV-ligowych. Poza tym, LKS jest outsiderem ligi, więc zwycięstwo Goplanii (jakby nie patrzeć, ligowego pretendenta) było do przewidzenia.
Mecz od początku ułożył się po myśli gospodarzy. Choć ofensywne akcje seryjnie marnował Semenowicz (dwukrotnie zmarnował sytuację 100%-owe), to w 20 minucie gospodarze wyszli na prowadzenie. Fenomenalne, narożnikowe podanie Semenowicza (lepiej zagrywał, niż strzelał!) wykorzystał Łukasz Drwięga i Goplania prowadziła 1:0. Na dodatek, goście stracili jednego ze swoich napastników, Jamrego, który w 28 minucie nabawił się kontuzji. Goplanii nie pozostało nic innego, jak karcić outsidera ligowego. Ale inowrocławianom się to nie powiodło. Do przerwy zamiast strzelać, marnowali okazje strzeleckie.
Po przerwie, choć zdołali rywalom wbić jeszcze dwa gole (w 52 minucie Jakub Redman wykorzystał zamieszanie pod bramką Jaszki i wbił piłkę do bramki, a w 77 minucie Radosław Mazurowski silnie uderzył z narożnika pola karnego, ustalając wynik meczu), to ciągle marnowali sytuacje podbramkowe. LKS był od Goplanii słabszy (co, patrząc na tabelę już przed meczem było sprawą oczywistą!), dlatego biało-niebiescy ciągle napierali na bramkę rywala. Ale okazji nie wykorzystali: Semenowicz, bracia Kempscy czy Mazurowski. Nawet po czerwonej kartce dla Macieja Hanczewskiego (głupia ręka w polu karnym rywala zaowocowała żółtym kartonikiem, ale weteran Goplanii już w tym meczu jeden kartonik ujrzał i musiał opuścić boisko) Goplaniści atakowali. Choć wynik 3:0 jest rezultatem wymownym, to Goplania, zwłaszcza w spotkaniu z outsiderem ligowym powinna bramek strzelić więcej.
Goplania Inowrocław-LKS Czarnylas 3:0 (1:0)Drwięga 20', Redman 52', Mazurowski 77'
Goplania Inowrocław: Ciesielski - Marek, Arent, Redman, Łęga - Mazurowski, Kempski D. (83' Szeluga), Hanczewski, Kempski Ł. - Semenowicz (70' Kowalski), Drwięga
LKS Czarnylas: Jaszka - Szubert, Polowczyk Sz., Wiśniewski, Kuźnik - Janicki, Polowczyk B., Grupa, Kolenda (82' Baranowski) - Jamry (28' Pastuszak), Kupczyk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz