Wicelider III ligi kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej we Włocławku jak wicelider nie zagrał! Pokazał tylko, że ekipa walcząca o utrzymanie może łatwo ograć zespół czuba tabeli. Włocłavia wygrała 2:0, a inowrocławianie przegrali drugi mecz z rzędu w lidze i szósty z rzędu we Włocławku!Nad Goplanią ciąży fatum miasta Włocławka. Od sezonu 2002/2003 zawsze wyjazd biało-niebieskich na pojedynek z Włocłavią kończy się niepowodzeniem. Nie inaczej było też w Wielką Sobotę, kiedy Goplaniści rozegrali być może najsłabszy mecz w sezonie!
Mecz we Włocławku od początku zdominowali gospodarze. Choć na początku pojedynku goście na każdą próbę strzelecką Włocłavii odgryzali się tym samym, później jednak włocławianie przewagę osiągnęli ewidentną. O wyższości podopiecznych Wojciecha Rojewskiego zadecydowała druga połowa, kiedy to gospodarze zdobyli dwa gole, przygaszając tym samym zirytowanych gości.
Najpierw w 66 minucie Włocłavię na prowadzenie wyprowadził Radosław Wuciński, a drugiego gola w 84 minucie zdobył Bartosz Śmigiel. Goplania była bezradna wobec dobrze spisujących się gospodarzy i drugi mecz z rzędu w lidze przegrała. Dobrze tylko, że punkty pogubiły też drużyny z Obornik, Opalenicy i Swarzędza, bo inaczej Goplania w tabeli spadłaby zdecydowanie niżej.
Włocłavia Włocławek - Goplania Inowrocław 2:0 (0:0)
Radosław Wuciński 66`, Bartosz Śmigiel 84`
Włocłavia: Szablewski – Wojnowski, Serocki, Markowski, Piotrowski – Bartczak (46` Romanowski), Dębicki, Frąckowiak , Wuciński (80` Tłuchowski) - Kwiatkowski, Śmigiel
Goplania: Ciesielski – Redmann (86` Szeluga), Arent, Marek, Łęga, D. Kempski – Semenowicz (79` Kowalski), Hanczewski, Mazurowski, Ł.Kempski - Drwięga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz