Trener Victorii Koronowo, Maciej Karabasz wyznał na łamach Gazety Pomorskiej, że chętnie w roli barażowego przeciwnika widziałby… Goplanię Inowrocław. Trener koronowian jest niemal przekonany, że z rywalizacji z inowrocławskim III-ligowcem wyszedłby zwycięsko. Problem jednak w tym, że Victorii w barażach nie ma!
Faktycznie, cała ta sprawa wygląda bardzo zawile. Oficjalnie koronowianie powinni żegnać się z II ligą bez baraży – zajęli miejsce w strefie spadkowej i migiem powinni z rozgrywkami się pożegnać. Jednak istnieje iskierka nadziei, która może dać Victorii miejsce w barażach. Tą iskierką jest system spadków z lig wyższych (na końcu sezonu wychodzi, że nowy system lig wprowadzony przez PZPN ma setki dziur nie do załatania).
Victoria Koronowo miejsce w barażach zagwarantowałaby sobie, jeśli:
1. I-ligowiec, GKS Jastrzębie pokona w barażu o I ligę Start Otwock i uniknie spadku do II ligi.
2. PZPN nie wycofa się z decyzji o nie przyznaniu licencji Odrze Opole na rozgrywki II ligi.
Karabasz więc mocno wierzy w możliwy barażowy dwumecz, którego stawką będzie miejsce w II lidze zachodniej. Koronowianie notabene ciągle trenują, są w stałej gotowości i czekają tylko na rozstrzygnięcia meczów dla nich zasadnych. Jeśli wszystko pójdzie po myśli Karabasza, to Victorię czekają jeszcze dwa najważniejsze mecze sezonu. A pojedynki te koronowscy działacze i trenerzy chcieliby stoczyć z wiceliderem III ligi kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej, czyli Goplanią Inowrocław, określając inowrocławian jako drużynę łatwą do ogrania.
Puentą wywiadu z Karabaszem na łamach internetowego wydania Gazety Pomorskiej, jest stwierdzenie, że pomarzyć każdemu wolno. Wolno i Karabaszowi. Kiedy trenował on w IV-lidze kopciuszka Gwiazdę Bydgoszcz, jego życzenia się spełniały. Może spełnią się i teraz…
Widmo V ligi…
15 lat temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz