poniedziałek, 22 czerwca 2009

Gazeta Pomorska: Goplania Inowrocław rozgromiona w Żaganiu


W rewanżowym meczu barażowym o prawo gry w II lidze zawodnicy Goplanii Inowrocław polegli w Żaganiu z miejscowym Czarnym aż 0:6. Przypomnijmy, że pierwszy mecz także zakończył się porażką zespołu z Kujaw, ale 0:2.

Czarni - Goplania 6:0 (4:0)

Bramki: Gaca (7), Ekwueme 3 (19, 24, 33), Frach 59, Piechowiak 66.
Goplania: Ciesielski - Redmann, Arent, Niewiadomski, Łęga - Mazurowski, Zaborowski (72 Kowalski) - Goczkowski (57 Paczkowski), Hanczewski, Ł. Kempski (57 Szeluga) - Drwięga.
Żółta kartka: Kassian - Niewiadomski. Czerwona kartka: Ciesielski (89. minuta, za zagranie ręką poza polem karnym).
Sędziował: Sebastian Tarnowski (Wrocław). Widzów: 2000.

W porównaniu z pierwszym meczem trener Jerzy Mądrzejewski zmienił ustawienie.

W innym ustawieniu

Z klasycznego schematu 1-4-4-2 zdecydował się na „diament''. Jednak nie na wiele to pomogło. Jeśli po pierwszym pojedynku byli jeszcze jacyś optymiści w szeregach inowrocławskiej drużyny, to piłkarze Czarnych szybko pozbawili ich jakichkolwiek złudzeń. Już w 7. minucie po dośrodkowaniu Kamila Kassiana z rzutu rożnego głową prowadzenie dla zespołu z Żagania uzyskał Robert Gaca.

Zeszło powietrze

- Wtedy zeszło z nas powietrze - przyznał szkoleniowiec Goplanii. - Chociaż muszę powiedzieć, że chwilę wcześniej mieliśmy stuprocentową okazję. Z lewej strony dośrodkował Łukasz Kempski, ale Mikołaj Goczkowski z pięciu metrów nie trafił w bramkę. Potem strzałem przewrotką popisał się Kempski, ale bramkarz złapał piłkę. Mieliśmy szansę na honorowego gola przy stanie 0:4. Jednak Łukasz Drwięga nie trafił do pustej bramki po dograniu Łukasza Paczkowskiego. Generalnie podsumowując przeciwnik był od nas lepszy. My nie udźwignęliśmy ciężaru rywalizacji. Byliśmy za mocno osłabieni kadrowo - dodał trener inowrocławian.
Dodajmy, że w końcówce bramki Goplanii bronił Paczkowski, który zastąpił ukaranego czerwoną kartką Marcina Ciesielskiego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz