Dopiero w przyszły piątek treningi wznowią piłkarze III-ligowej Goplanii Inowrocław.- Chłopakom należy się odpoczynek - uważa Andrzej Prabucki, prezes Goplanii. - Mieli bardzo długą rundę wiosenną. Drugi mecz barażowy rozegrali przecież 20 czerwca. Ponadto dopiero od poniedziałku wolne ma dziesięciu naszych zdolnych juniorów, którzy walczyli w turnieju imienia Konrada Kamińskiego.
Udany sezonPomimo dwóch porażek z Czarnymi Żagań (0:2 i 0:6) w barażach o II ligę, inowrocławianie mogą być zadowoleni z sezonu.
- Nie liczyliśmy, że zajmiemy aż tak wysokie miejsce w tabeli. Druga lokata to nasz wielki sukces - podkreśla Prabucki. - W barażach swoją szansę straciliśmy w pierwszym meczu. Nie byliśmy w tym spotkaniu gorsi od rywali. Szkoda, że w potyczkach z drużyną z Żagania nie mogli wystąpić podstawowi zawodnicy - Damian Kempski i Jarosław Marek.
W dniu meczuNa rewanż goplaniści pojechali w dniu meczu.
- Taka była decyzja zawodników. Nie chcieli jechać wcześniej. Zażyczyli sobie tylko komfortowy autokar - wyjaśnia Prabucki.
W Żaganiu biało-niebiescy doznali pogromu. Wystąpili bez kontuzjowanego Kornela Semenowicza. Ponadto w trakcie spotkania więzadła w kolanie naderwał Łukasz Kempski. Na domiar złego czerwoną kartkę otrzymał Marcin Ciesielski. Doświadczony bramkarz będzie pauzował w pierwszej potyczce w nowym sezonie.
Potrzebna pomocGoplania nadal jest w trudnej sytuacji finansowej.
- Niewielkie pieniądze mamy otrzymać z budżetu miasta, za dobre promowanie Inowrocławia - wyjawia Prabucki.
To jednak za mało, aby myśleć o walce o awans do II ligi w zbliżającym się sezonie.
- Zawodnicy są zniechęceni po wysokiej porażce w Żaganiu. Wierzę jednak, że z zapałem wrócą do treningów - mówi Prabucki. - Czekają nas ciężkie rozgrywki.Celem będzie utrzymanie się w IIIlidze.
Bez wzmocnieńZ zespołu odchodzi Maciej Hanczewski.Najstarszy gracz Goplanii otrzymał propozycję gry w Strzelnie i Kruszwicy.Wiele wskazuje, że zagra w Gople.
W Inowrocławiu nadal zamierzają występować Marcin Ciesielski i Radosław Mazurowski (był na testach w Unii Janikowo).
Włodarze klubu rozmawiają także z Łukaszem Drwięgą. Napastnik miał nieudaną rundę, ale być może dostanie kolejną szansę.
Trener Jerzy Mądrzejewski będzie musiał więc korzystać z dużej grupy młodzieży, gdyż na wzmocnienia nie ma co liczyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz